Odkąd sięgam pamięcią posiłki (śniadanie, obiad, kolacja) jadało się u nas wspólnie przy jednym stole, rodzice i my dzieci. Nawet potem, gdy najstarszy brat studiował i przyjeżdżał na weekendy do domu, stół w kuchni był tym miejscem, przy którym siadaliśmy, jak na uroczyste i wyczekiwane spotkanie, wspólnie jedliśmy i słuchaliśmy jego opowieści o wielkim świecie 🙂
Przy stole w kuchni zawsze odbywały się najciekawsze rozmowy, a gdy zjeżdżała się duża rodzina i siadała w dużym pokoju, co niektóre ciocie szły do kuchni pod pretekstem zrobienie małej herbaty czy czegoś do przegryzienia, bo tam ciekawe rozmowy się natychmiast rozwijały.
Tam była atmosfera domu rodzinnego, atmosfera wzajemnego zaufania, właśnie przy stole, przy którym się przygotowywało posiłki i potem się je przy nim spożywało.
Jest tak wiele korzyści płynących z chwil wspólnie spędzonych przy posiłku, przede wszystkim pozytywny wpływ na nasze samopoczucie, zdrowie, na relacje z najbliższymi i na rozwój dzieci. Wspólny posiłek daje całej rodzinie możliwość poczucia domowego ciepła, wyciszenia się od zgiełku panującego na zewnątrz, zrelaksowania się i skupienia na sobie wzajem, na swoich bliskich, daje także poczucie bezpieczeństwa i bliskości. Rola wspólnie spędzonego czasu zarówno na przygotowaniu, jak i przede wszystkim na wspólnym jedzeniu chociażby jednego posiłku w ciągu dnia jest ogromna.
Choć pochłania nas mnóstwo spraw, powinniśmy tak potrafić zorganizować dzień, aby znalazło się w nim miejsce na wspólny rodzinny posiłek. Wyłączmy telewizor i telefon i spotkajmy się z rodziną przy stole.
Wspólny posiłek powinien być czasem lekkiej rozmowy, bliskości i budowania więzi, w którym rodzina jest razem i tylko dla siebie. To wspaniała okazja do zbliżenia się wszystkich członków rodziny, to czas, kiedy dzieci się otwierają i mówią rodzicom o swoich radościach, przeżyciach, ale i o problemach. W trakcie takiego posiłku można opowiadać rodzinne historie / anegdoty i śmiać się przy tym, a przez to budować poczucie przynależności dziecka do rodziny.
Dzięki posiłkowi komunikujemy nasze uczucia – okazywanie troski, miłości, przywiązania. Odzwierciadlamy to w dbałości, z jaką przygotowujemy potrawy, a także w przyrządzaniu tego, co lubią najbliżsi. To jest jak „szósta przemiana”, o której tyle mówię na warsztatach gotowania – miłość, jaką wkładamy w przygotowanie potrawy. Starajmy się jak najczęściej przygotowywać posiłki w domu, włączając w to bliskich, wtedy wzrasta w nich poczucie bycia potrzebnym. Jest to także najwspanialsza okazja, aby być razem i aby zacieśnić wspólne relacje, co pozwoli skuteczniej mierzyć się z rodzinnymi wyzwaniami.
Rodziny, w których celebruje się wspólne posiłki, mają dla siebie więcej zrozumienia. W tych rodzinach panują trwalsze i silniejsze relacje, też i potem, gdy dzieci odejdą z domu na swoje i lubią przyjeżdżać do „mamusi” na niedzielne obiadki.
W Święta zasiadamy do wspólnego stołu. Sprawmy, aby takich chwil było więcej w naszych domach, a radość bycia razem i dużo lepsze zdrowie będzie stale przy nas. Zachęcam by jak najczęściej celebrować tradycję wspólnych domowych posiłków, przy jednym stole, razem, całą rodziną kiedy tylko jest to możliwe, bo wspólne posiłki to coś znacznie więcej niż tylko pyszne danie na talerzu.
Serdecznie